wtorek, 7 kwietnia 2009

Aleją gwiazd.

I koniec. Zwycięska odchodzi w niepamięć....nie wolno przywiązywać się do miejsc, do ludzi...I poraz koleny czuję się rozczarowana... chociaż wiem wiem. Sama jestem sobie winna. Będzie nowe mieszkanie:D, ale reszta... 
więc ogłąszam wszem i wobec, że już nię będę mieszkać na moim "wydupiu" i bardzo już za nim tęsknie:(. Będę mieszkała...hmm... będę żyła w celibacie. Będzie fajnie. Będę wreszcie chciała wracać do domu^^zacznę jeździeć rowerem. Przestanę chodzić na imprezy, palić. Same plusy! Tylko jakoś entuzjazmu brak... Noooo. Na koniec (muszę się ładnie pożegnać ze...;] więc zrobie urodziny:). 
*
*
Kochasz mnie? A jak bardzo mnie kochasz?
Zdradzasz mnie? A jak bardzo?
Bardzo  Kotku:D.
z dedykacją dla Misia*

Brak komentarzy: